„Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.”
***
Nie chciała być podglądaczem.
Ten pomysł coraz mniej jej się podobał, ale z upartością Angie, nie da się chyba
wygrać. Upartość, to już chyba ta przeklęta cecha rodzinna. Sama potrafiła
twardo stać przy swoim. Postanowiła chociaż postarać się pogodzić przeszłość z
teraźniejszością.
- Hej! Zaczekaj! – usłyszała za sobą
dziewczęcy głos. Odwróciła się, aby zobaczyć kto postanowił ją nękać. Chciała
zignorować osobę, która teraz gromiła ją swoim wzrokiem, ale była ciekawa co
chciała jej przekazać.
- Słucham? – spytała przesłodzonym
głosikiem szatynka.
- Masz się odwalić od mojego
chłopaka, rozumiesz?! Trzymaj łapska przy sobie. Nie łudź się, że chciałby taką
jak ty. Wyglądasz jak kryminalistka – wysyczała.
- Założę się, że wolałby każdą, aby
tylko uwolnić się od twoich macek – zaśmiała się. – Wyglądam, jak wyglądam,
ale przynajmniej mam coś w głowie, w odróżnieniu od Ciebie - zmierzyła kruczoczarną wzrokiem.
- Najchętniej starłabym z twojej
buźki ten uśmieszek, ale nie będę ryzykowała wyrzuceniem ze Studia – zadarła
dumnie głowę.
- Serio? A co byś mi zrobiła? Wydrapała
oczy różowymi tipsami? – zapytała i wybuchnęła śmiechem.
- Idiotka! – krzyknęła niezadowolona
i tupnęła nogą. – Czekaj, czekaj – zmarszczyła brwi i przyjrzała się
szatynce. – Wszędzie poznam te sarnie, niewinne, brązowe oczy. Castillo? –
wydusiła.
- C… Coo?
- Nie poznajesz? To ja, twoja
najlepsza przyjaciółka – wskazała na siebie i chytrze się uśmiechnęła. – Czuje
się, jakbym zobaczyła ducha. Zmieniłaś się.
- Podejrzewałam, że to Ty Resto, ale
zachowujesz się inaczej. Ja się zmieniłam? Popatrz na siebie.
- Nie tylko ty masz w życiu problemy
złotko, ale oczywiście cały świat zawsze musiał i musi kręcić się wokół ciebie.
Nigdy nie dałam się nabrać na ten twój brak pewności siebie. Chciałaś pochwał i
dlatego udawałaś zakompleksioną, biedną dziewczynkę. Zawsze, gdy śpiewałyśmy
starałaś się zagłuszyć mój śpiew, swoim głosem. A teraz chcesz ukraść mi też Leona – zacisnęła pięści, a na jej zaczerwienionej twarzy widoczna była złość.
- Fran... Francesca co ty wygadujesz?
– spojrzała smutno na Włoszkę. – Przecież wiesz, że przy Tobie i Camili zawsze
byłam sobą. Przeszkadzało Ci to? Czemu nie powiedziałaś? Zmyślasz. Jestem
pewna, że chcesz wzbudzić we mnie poczucie winy. Nie mam zamiaru kraść ci
chłopaka. Poznaliśmy się dopiero wczoraj.
- Jesteś głupia i on też. Nie wiem
czemu sobie nie przypomnieliście, ale to dobrze. Dla niego i dla ciebie. Wiesz jak lubił ciągle mówić o tym, jak nienawidzi Violetty Castillo? – skłamała. – Cieszył się, kiedy zniknęłaś z naszego życia. Nie powinnaś odtrącać swoich przyjaciół, którzy chcą pomóc, być w trudnych chwilach. Kto tak robi? Tylko egoista.
- Nadal sobie nie przypominam. –
wszeptała tylko.
- Zajrzyj w głąb tego swojego, pustego mózgu – odparła zirytowana. – Verdas. Leon Verdas. Nie pamiętasz małego, niezdarnego chłopca? –zapytała. - Spędzaliśmy dużo czasu w domku na drzewie, które znajdowało się przy jego dużym domu – kontynuowała głosem wypranym z emocji, jakby wspomnienia z dzieciństwa nic dla niej nie znaczyły. - Zmarnowałam i tak już dość mojego cennego czasu – oznajmiła. Odwróciła się i zniknęła w głębi korytarza.
- Zajrzyj w głąb tego swojego, pustego mózgu – odparła zirytowana. – Verdas. Leon Verdas. Nie pamiętasz małego, niezdarnego chłopca? –zapytała. - Spędzaliśmy dużo czasu w domku na drzewie, które znajdowało się przy jego dużym domu – kontynuowała głosem wypranym z emocji, jakby wspomnienia z dzieciństwa nic dla niej nie znaczyły. - Zmarnowałam i tak już dość mojego cennego czasu – oznajmiła. Odwróciła się i zniknęła w głębi korytarza.
Dzisiaj ważna data ;) Rok, jestem tutaj tyle czasu, a rozdziałów mało. Wstyd. Ktoś chce to jeszcze czytać? Wyświetlenia są, ale komentarze niekoniecznie liczne ;p
*Ja czytam!*
OdpowiedzUsuńCzytam,czytam i czytam. ;-P
[SPOKÓJ]
Fran!!!!....Francesco!!!!....
Francesco Rèsto!!!!!!!
Dlaczego aż tak osądzasz Violettę?!
Nie rozumiem jej,ale zresztą. 0_o
Dobrze,że Vilu dała przekonać się Angie ;-D
Psieplasiam,że tak krótko. ^,^
Czekam na 8 rozdział. ;-*
Teczka12
Nic nie szkodzi ;* Dziękuje, że komentujesz <3
UsuńGenialne opowiadanie. Fajnie, że fabuła nie jest taka jak w serialu. Bardzo dobrze piszesz, umiesz szybko przejść do sedna. Serio, cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga. Czekam na 8 <3
OdpowiedzUsuńDziękuje ;*
UsuńTo dobrze czy źle? ;) Chciałam zakończyć to opowiadanie bo ciągle stałam w miejscu i postanowiłam przyśpieszyć trochę akcje ;)
Cieszę się, że spodobał Ci się mój blog ;)
Jak dla mnie to bardzo dobrze, serio miło mi się czyta Twój blog <3
UsuńPiękne ♥
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć. Jesteś po prostu rewelacyjna.
Jaki wstyd, kochana? Ja jestem po prostu wniebowzięta, że mogę czytać opowiadanie w Twoim wykonaniu. Ja czytam i będę czytać już do końca :*
Kurde, czemu dowiedziałam się się o istnieniu tego bloga tak późno? :(
Masz talent kochaniutka, podziel się trochę :( :*
Na pewno wrócę ♥♥♥
A teraz nie pozostaje mi nic innego, jak czekać aż dodasz kolejny rozdział :)
Ale spokojnie, dopracuj sobie wszystko i dodaj kiedy będziesz miała czas, zaczekamy :*
Przy okazji zapraszam do mnie, nowy rozdział już się pojawił
http://violetta-amor-musica.blogspot.com/
Pozostawiajcie po sobie ślad w postaci komentarzu :)
Mam nadzieję, że wpadniesz :*
Pozdrawiam :)
Jejku, bardzo Ci dziękuje za tak miłe słowa <3 Kiedy czytałam Twój komentarz na mojej twarzy pojawił się uśmiech ;)
UsuńMój blog nie jest popularny, nigdzie go nie reklamuje bo wolę nie zachęcać ludzi do czytania tego czegoś ;) Brak mi pewności siebie ;d
Wydaje mi się, że nie zasługuje ma takie pochwały ;*
Rozdział może uda mi się dodać jutro ;)
W wolnej chwili na pewno wpadnę ;*
Również pozdrawiam <3
Hej!
UsuńWpadniesz do mnie i do Kate?
www.milczenielepszenizmowa.blogspot.com
Ściskam.Teczka12
Czytam ^.^
OdpowiedzUsuńA przynajmniej zaczęłam. ..
Hah
Będę czytać
Bardzo interesujące jest twoje opowiadanie ;)
Masz niezwykły talent.
'Tina :*
Bardzo się ciesze, że Ci się podoba ;)
UsuńDziękuje za miłe słowa ;*
No witam ^^
OdpowiedzUsuńKochana, piszę ten kom 10 min. ale to dlatego, że muszę to cacko przeczytać ^^.
Vils, kryminalistka. Już to widzę...:*
Fran i Leon!?
Czy ja dobrze zrozumiałam?!
Na ogół jestem tolerancyjna, ale to to przesada.
Niet, Leonsecsa niet.
It's gunwo! ^^
I am sorry, love Leonetta..!
Wpadnij do mnie :*
jorge-tinita-love-forever.blogspot.com
Blogusia prowadzę razem z osóbką wyżej... ^^
Zapraszam :)
Rozdzialik cudaśny,
Besos Viki ^^
Dziękuje <3
UsuńHaha ;* Leon i Fran? Na pocieszenie zdradzę, że ten związek nie potrwa zbyt długo ;)
Na pewno wpadnę w wolnej chwili ;*